Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

czwartek, 21 sierpnia 2008

Home sweet home...


Nareszcie w domu... Chce mi sie spać, ale ma przyjść Mysza więc się nawet kłaść nie będę. Już się rozpakowałam i większość rzeczy jest pochowanych, tylko jeszcze uporządkować resztę. Potem chyba pozbędę się tych zakurzonych liści, podleje kwiatki i znajdę miejsce na moją nową parasolkę. Szczurasowi posprzątam kiedy indziej bo już nie mam siły. Potem się wykąpię i jeśli zostanie mi trochę czasu morze siądę do tłumaczenia książki. Chciałabym mieć już wywołane zdjęcia żeby je móc powiesić w antyramkach nad łóżkiem - teraz są tylko dwa i tak smutno wyglądają... Dobra biorę się do roboty - rozpisywać na blogu będę się później :*

3 komentarze:

alex pisze...

a moje zdjęcie tam będzie?
kurcze musimy sobie kiedyś takie ładne wspólne zdjęcie zrobić bo nie mamy :)

Silwerkonika pisze...

no jasne jak tylko będę mieć jakieś nasz śliczne foto :D bo tam mają być foteczki tylko koffane :*

alex pisze...

no to musimy sobie jakoś razem zrobić :D a moje zdjęcia to chyba żadne nie jest koffane, chyba że jakieś z tych ostatnich :D