Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

piątek, 1 sierpnia 2008

);

Siedzę i ryczę i się martwię i się boje... Bo coś się stało liskowi i nie wiem co i się przestraszyłam i to z mojej winy mu się stało... Przepraszam kochanie...

Brak komentarzy: