Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

poniedziałek, 25 sierpnia 2008

JUPI


Fajny dzień! Fajny fajny FAJNY!!! Bo cały z lisem i udało się załatwić ze szkołą bardzo ładnie - aż sama się zdziwiłam, bo już mnie naszło zwątpienie. Coś takiego strasznie dodaje sił i zapału do pracy i już mogę się nimi nie przejmować i działać dalej - bo jest ktoś kto doceni. A teraz Maleństwo czyli Fred furkota mi za uszami kołowrotkiem i pewnie trochę potrwa zanim się przyzwyczaję. Ale jutro mam nadzieję załapać darmową fuchę opiekunki do dziecka... Ale mam swoje powody :)

A teraz spaaaaać! to był bardzo męczący dzień...

1 komentarz:

alex pisze...

dzięki, że się nim zajmiesz. a kołowrotek postaram się na przyszłość zmienić :D