Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

niedziela, 31 sierpnia 2008

cytryna i czekolada...


Mrrrrrrr... niespodzianka była super dziękuję kochanie! a film boski :*

A potem szybciutko do domku i cały dzień roboty - masakra. Zakupy, układanie wszystkiego w lodówce, sprzątanie połowy kuchni i przedpokoju... Kurz i syf. Ale nieźle poszło i nawet tatuś pomógł.

A jutro... jutro szkoła. Ale przed szkołą nader przyjemne plany i plany nader niepokojące... Zobaczymy.

A teraz z gorącą herbatką z cytrynką i czekoladowymi waflami wreszcie mogę poczytać...

Brak komentarzy: