Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

poniedziałek, 4 sierpnia 2008

???


Jakiś taki dziwny dzień... No bo taki ani fajny ani niefajny... Dalej nic nie rozumiem... I dalej mi trochę smutno... Ale ciesze się że u mnie w domku był taaaaaki tłum i że wszyscy przyszli na raz i że znowu was zobaczyłam. Nawet nie wiecie jak tęskniłam... A teraz do pracy i planowania. :)

TĘSKNIE ZA TOBĄ MYSZACZKU CHCIAŁABYM ŻEBYŚ MIAŁ WIĘCEJ CZASU...

I zostałam zaproszona na ognisko... ale niestety nie będę mogła pójść, szkoda... ;( Wtedy to ja się będę pakować i wyjeżdżać... Znowu będę sama i znowu będę tęsknic... Ale przynajmniej mam swoją gitarę :D

Brak komentarzy: