
oj oj... zaczęłam tego posta chyba dwie godziny temu... bo w sumie jest już dzień następny (wpół do pierwszej). Bo zabrałam się za sprzątanie i następne dwie szafy są odkurzone i jest tu coraz przyjemniej. I coraz bardziej mi się to podoba. Teraz jeszcze tylko odkurzę kilka półek z książkami i do łóżka, a jutro trzeba się zmobilizować i wstać - pojade rano do dziadków to będę miała więcej czasu dla Lisa - bo znowu zmieniło sie moje nastawienie do świata i wszystko jest takie kochane! :) Tylko żeby jeszcze ten kto to spowodował więcej postów i komentów pisał...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz