Film fantasy - całkiem fajny, ale nic powalającego. Fabuła trochę banalna, dziwne poczucie humoru, chociaż nic straconego. W wolnej chwili można obejrzeć mimo że tchu nie zapiera.
Przerobiona wersja Jasia i Małgosi - dwójka dzieci porzucona w lesie trafia do chatki z piernika gdzie zła baba Jaga próbuje utuczyć i zjeść Jasia... i tu wszystko się zaczyna bo Hansel i Gretel pokonują czarownicę i zostają łowcami czarownic. Pokonują kolejne wiedźmy zyskując sławę. I kiedy zostają zatrudnieni do odnalezienia grupki porwanych przez czarownice dzieci, wracają w rodzinne strony i oprócz uratowania świata dowiadują się dlaczego zostali opuszczeni przez rodziców.
Film niezbyt ambitny, ale nie najgorszy. Dużo krwi, słabych żartobliwych tekstów rzucanych przy okazji odrąbywania komuś głowy i uroczej uczuciowej sieczki. Nie jest to coś do czego by się wróciło z zapartym tchem, ale jako luźna propozycja - czemu nie.
Kto zrozumie?
No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz