Kto zrozumie?
No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?
piątek, 29 lutego 2008
środa, 27 lutego 2008
Heh...
Niby dobrze a jednak nie... Bo nie mogę jutro iść na kurs... Ale poza tym ok. Na razie nie ma nowych wątów do mojej osoby... I mam chwilowy spokój. Ale ciągle chce mi się spać... I muszę sie jeszcze uczyć... Plan na dziś - kąpiel i dokończyć lekcje! A potem spać! Około ósmej w łóżku...
I muszę wam powiedzieć że kocham Olę i Martę i Liska... :* :* :* To tak przede wszystkim..
niedziela, 24 lutego 2008
Mrr..
sobota, 23 lutego 2008
łał!
Stworzyłam sobie miarkę wieku... :D Chyba mi się nudzi. Kamilowie i Emilce też zrobiłam :D W sumie fajna zabawa... Polecam Miarki Wieku
Myszu...
Miałam zamiar czekać aż Ola coś napisze i dopiero wtedy pisać... Ale stwierdziłam że się nie doczekam. Moja mysza jest okropna - za dużo myśli! Kochanie jeżeli zastanawiasz się czy gdzieś pójść to po prostu tam idź. Jeśli okaże się że to nie to - trudno. Ale nic przecież nie stracisz. Nie warto siedzieć i myśleć - trzeba działać. Mam nadzieje że w końcu zaczniesz nie bać się najmniejszego kroku i zaczniesz sama zajmować się swoimi sprawami! Liczę na ciebie!
A teraz jadę do mojego lisa kochanego... A jutro może na koniki? A we wtorek kurs tańca? Mrrrrrr... To mi się podoba. Wreszcie jakiś ruch! Hurra! Hurracha! :P :D
A teraz jadę do mojego lisa kochanego... A jutro może na koniki? A we wtorek kurs tańca? Mrrrrrr... To mi się podoba. Wreszcie jakiś ruch! Hurra! Hurracha! :P :D
środa, 20 lutego 2008
ble
Haha rozwiązałam zagadkę! A poza tym mam lenia i nienawidzę wosu i nie zamierzam pisać z niego sprawdzianu. Z angielskiego też nie więc może zmienię grupę. Tylko jutro żeby zdążyć. I generalnie nic mi się nie chce, ale chemii to się muszę nauczyć. I nie rozumiem zadania z polskiego i mam lenia i słowotok... I myślę że czasem słowa nie są potrzebne - wystarczy krótkie tak, albo spojrzenie. I wszystko wiadomo i jest znacznie lepiej niż jakby się dużo mówiło. No. To tyle. Znowu lubię swojego boga i znowu mi sie chce na nim pisać. I dalej mam słowotok więc żeby was nie zanudzać lecę się uczyć chemii chociaż już jest późno (prawie dwunasta!) Ale trzeba sie nauczyć. A to wszystko przez tych debili z mojej klasy, bo ja już to umiałam to przenieśli sprawdzian debile jedne. I znowu sie muszę uczyć i to bez sensu... Grrr... Jak ja tego nie lubię... Ich nie lubię... I przenoszenia sprawdzianów bo jak nie umieją to i tak sie nie nauczą... I uczyć się nie lubię... Ale wracam do siebie! Kryzys tożsamości mija i mimo że rozterki są te same i dołek dalej jest to znowu staram się go ładnie zamaskować. Przykryć jakimiś liściami żeby nikt o nim nie wiedział. Ciekawe kiedy znowu sama o nim zapomnę i znowu wpadnę... No ale trudno takie są koszty nie martwienia znajomych. Bo ja udaje że nic nawet jak już jedna noga mi do dziury wpadnie.... Taka już jestem... No ale znowu dość - trzeba skończyć z kwiecistymi przenośniami! Koniec gadania i do nauki! Papa i całuski dla wszystkich (kolejne liście :))
Skrzynia nareszcie w harcówce! Jeszcze tylko trzeba pomyśleć o planie zbiórki i o prezentach... I to już na piątek potrzebne... mmmmm... Ale dlaczego wy sie tak martwicie?! Mnie nie trzeba ani pocieszać ani nic... A to że mam doła... No cóż, zdarza się... Jak to ktoś powiedział kryzys tożsamości :D
Ale za to was koty kocham!
już...
już nie płacze... może dlatego że skończyły się łzy?... Ale też coś sie wyjaśniło... Tylko ja ciągle nie wiem co! Dalej nic nie rozumiem i przez to boje się bardziej. Chociaż mam teraz większą pewność... Dlaczego to takie trudne?!
Dlatego że cokolwiek bym nie mówiła i tak kocham... Kocham moim małym gorącym serduszkiem, kocham każdego, nawet tych którzy nie zasługują, kocham bo muszę, bo bez tego życie nie ma sensu... Tylko czasami udaje sama przed sobą że tak nie jest że kocham tylko tych ważnych wspaniałych... I zwykle to oszustwo sie udaje i wierze że ich słowa i opinie nie mają znaczenia i wtedy jest lepiej...
A dzisiaj przyszedł... Teraz to już nie ja musiałam czekać... Chociaż i tak czekałam. I zrobił to co miał zrobić, przyszedł przytulił... I jest lepiej. Chociaż dalej nie wiem jak to będzie...
Kocham cię kochanie... :*
A tobie myszko dziękuje. Za wszystko, za to że jesteś. Za te słowa... Dziękuje :*
Dlatego że cokolwiek bym nie mówiła i tak kocham... Kocham moim małym gorącym serduszkiem, kocham każdego, nawet tych którzy nie zasługują, kocham bo muszę, bo bez tego życie nie ma sensu... Tylko czasami udaje sama przed sobą że tak nie jest że kocham tylko tych ważnych wspaniałych... I zwykle to oszustwo sie udaje i wierze że ich słowa i opinie nie mają znaczenia i wtedy jest lepiej...
A dzisiaj przyszedł... Teraz to już nie ja musiałam czekać... Chociaż i tak czekałam. I zrobił to co miał zrobić, przyszedł przytulił... I jest lepiej. Chociaż dalej nie wiem jak to będzie...
Kocham cię kochanie... :*
A tobie myszko dziękuje. Za wszystko, za to że jesteś. Za te słowa... Dziękuje :*
wtorek, 19 lutego 2008
Nie oglądaj się za siebie...
Tylko czy się da? Bo ja już nic nie wiem... Po prostu kompletna załamka deprecha i totalne dno... Siedzę i na zmianę płacze i obijam się o kąty co chwila robiąc sobie krzywdę... Już mam tego dość nie wytrzymam dłużej...
Bo ja tak bardzo pragnę... A mimo to po prostu nie mogę... I ani razu nie odebrałam telefonu... Nie byłam w stanie... Z łzami w oczach zamykałam klapkę. I dalej nie wiem co mam zrobić. I dalej myślę i płacze i staczam się coraz niżej... Masakra. Ale wam powinno wystarczyć jak powiem, że nie mam nastroju, robie sobie dzień lenia i dlatego nie idę do szkoły... Nie pytajcie proszę... Nie każcie mi się dodatkowo tłumaczyć tego na pewno nie wytrzymam... Ja sobie jakoś poradzę... Przepraszam. Przepraszam was i jego...
Bo ja tak bardzo pragnę... A mimo to po prostu nie mogę... I ani razu nie odebrałam telefonu... Nie byłam w stanie... Z łzami w oczach zamykałam klapkę. I dalej nie wiem co mam zrobić. I dalej myślę i płacze i staczam się coraz niżej... Masakra. Ale wam powinno wystarczyć jak powiem, że nie mam nastroju, robie sobie dzień lenia i dlatego nie idę do szkoły... Nie pytajcie proszę... Nie każcie mi się dodatkowo tłumaczyć tego na pewno nie wytrzymam... Ja sobie jakoś poradzę... Przepraszam. Przepraszam was i jego...
nie...
poniedziałek, 18 lutego 2008
gr
sobota, 16 lutego 2008
łooooo
środa, 13 lutego 2008
jutro
GRRRRR
Znowu zmiana nastroju! Teraz już prawie nikogo nie lubie wręcz przeciwnie! Tylko Ole lubię a nad resztą sie zastanawiam...
GRRRRR
wtorek, 12 lutego 2008
:D
Kocham książki! Więc ostatnio kupiłam sobie dużo... I fajnie :D
I kocham obiadki w szkole bo są pyszne...
I te u babci też... (mmmm, cielęcinka w sosie...)
I kocham taniec dlatego zamierzam zapisać się na kurs!
I kocham moją gitarę i wogóle grać i walczę z myślami - czy kupić drugą?
I kocham lisa nawet jak zawodzi na całej linii - ale ciągle sie uczy poprawiać :)
I kocham Olę bo jest taka kochana :D
I kocham wszystkie zwierzątka (znowu czytałam Mysiego rycerza)
I kocham moje zuchy i harcerzy i harcerki i nawet wszystkich - absolutnie wszystkich - ze szczepu!
I kocham nawet moją polonistke i nauczyciela od francuskiego i całą szkołę :D
I kocham moje smoki! I mojego biednego szczurasa i łysą mysz :)
I szczurasa Kamila!
I mojego bloga!
I niebieski pokój!
I wogóle wszystko!
I kocham obiadki w szkole bo są pyszne...
I te u babci też... (mmmm, cielęcinka w sosie...)
I kocham taniec dlatego zamierzam zapisać się na kurs!
I kocham moją gitarę i wogóle grać i walczę z myślami - czy kupić drugą?
I kocham lisa nawet jak zawodzi na całej linii - ale ciągle sie uczy poprawiać :)
I kocham Olę bo jest taka kochana :D
I kocham wszystkie zwierzątka (znowu czytałam Mysiego rycerza)
I kocham moje zuchy i harcerzy i harcerki i nawet wszystkich - absolutnie wszystkich - ze szczepu!
I kocham nawet moją polonistke i nauczyciela od francuskiego i całą szkołę :D
I kocham moje smoki! I mojego biednego szczurasa i łysą mysz :)
I szczurasa Kamila!
I mojego bloga!
I niebieski pokój!
I wogóle wszystko!
I generalnie mam fazę i w tym momencie kocham cały świat :D (chyba jestem 100% kobietą po względem zmienności nastrojów :D)
I dlatego sama potrzebuje dużoooo miłości :D Może ktoś jeszcze zaadoptuje moje serduszko? A może ktoś mnie przytuli? Chociaż tak mentalnie? Bo ja was wszystkich cały czas przytulam :D <3
poniedziałek, 11 lutego 2008
Hi
Subskrybuj:
Posty (Atom)