Taka fantastyczna bajka, sympatyczna, chociaż nie powalająca. Super efekty, centaury i satyry są boskie, ale generalnie trochę za dużo się dzieje, za bardzo zamotane wątki, nie wszystko jest wyjaśnione.
Historia prosta - ktoś ukradł Zeusowi pioruna. Zeus oskarża o to syna Posejdona. Jego syn oczywiście nie wie o całej sprawie, bo bogowie nie utrzymują kontaktu z ziemskim potomstwem. Percy zostaje wciągnięty w serię niezwykłych wydarzeń, nie do końca rozumiejąc o co chodzi. Szybko jednak odnajduje się w nowym świecie - dużo lepiej niż w swoim dawnym życiu. Postanawia uratować swoją mamę i odzyskać pioruna. Przy pomocy nowych przyjaciół wszystko jakoś się układa.
Jeśli chodzi o efekty i ogólną koncepcję - super. Trochę źle rozwiązano parę spraw, nie jest do końca jasna fabuła, przez co łatwo się pogubić. Ale mimo wszystko miło się ogląda.
Kto zrozumie?
No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz