Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

środa, 27 sierpnia 2008

hihi


nocna wycieczka do Warszawy to niezły spontan - zwłaszcza że dla nas obojga była to pierwsza wizyta w stolicy. I jak widać wszyscy w czwórkę do siebie pasujemy bo jak głupole ostatnie zamiast oglądać obrazy bardziej zainteresowani byliśmy kostką szkła na której były umieszczone... No i mamy zdjęcie przed sklepem Wokulskiego...

Brak komentarzy: