Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

czwartek, 14 sierpnia 2008


Pan Wiesia już chyba z nami nie jedzie chyba ja przekonali. Pospaliśmy do południa (jak zwykle) a teraz jak tylko uprane rzeczy wyschną jedziemy do zoo, a potem zobaczyć jakąś antyczną drogę i katakumby. No i oczywiście internet. Dzień się tak więc zapowiada nieźle. Chciałam tylko dodać że strasznie za wami tęsknię i już bym chciała z wami się spotkać mam nadzieję że wszystko u was dobrze... Całuski dla wszystkich a szczególnie dla Emilki która ma dzisiaj urodzinki STO LAT, STO LAT! Wszystkiego najlepszego :*No więc nici z zamieszczana postów, zamieszczone pewnie będą po powrocie – ale za to fajna wieść bo planowany powrót to na wieczór czwartkowy w domu. Szkoda tego interneta. Ale zoo było super!!!! Zwłaszcza orangutan (który siedział tuż za szybą) i topiące się małpy. Zdjęcia i filmy też fajne wyszły i strasznie mi się podobały bambusy, ale prawdziwe grube bambusy. I zła wieść jest taka że mnie strasznie obdarły sandałki i że jutro jakieś święto – ale za to pani Wiesia nie chce już z nami jeździć przynajmniej jutro bo już o ósmej rano chce jechać do Watykanu. No nic, dalej będę pisać tu na laptopie. Tęskne za wami myszki moje :***

Brak komentarzy: