Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

sobota, 12 lipca 2008

Smutno


Jest mi smutno... Jejku jak ja nie chce sie z wami rozstawać na te dwa tygodnie... Z tobą się prawie nie widuję, ale mimo to jesteś i to już coś. I dziękuję że zadzwoniłaś. A z tobą widuję się codziennie od rana do nocy, potem gadamy dokąd tylko starczy nam siły... Ale to ciągle za mało! Bo ja cię potrzebuję cały czas... A te dwa tygodnie... To za długo... Będę tęsknić... Już tęsknię...

Brak komentarzy: