Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

poniedziałek, 28 lipca 2008

nareszcie :*


Oj tak... pół dnia spędzone z moim skarbem najukochańszym to jest to! Nareszcie mogłam się do niego przytulić i już nic więcej się nie liczyło... Dziękuję skarbie :*

Brak komentarzy: