Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

niedziela, 13 lipca 2008

przed wyjazdem...


Kocham cię skarbie dziękuje i przepraszam! Ta podróż mi sie wcale nie podoba, chociaż nawet sie nie zaczęła... Pół godziny budzenia i nic... To jak niby mamy wyjechać o tej 6?! Mam ich dość, tęsknie i wogóle mogę nie jechać... Zwłaszcza jak tak leje za oknem... Życzcie mi powodzenia... przyda się...

1 komentarz:

Black Fox pisze...

twoje życzenie jest dla mnie rozkazem :)