Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

niedziela, 13 lipca 2008

bye bye


Dzisiaj wyjeżdżam... to znaczy już wyjechałam... Korzystam z nowo odkrytej opcji i przeniosłam się w czasie żeby napisać te posty... Więc nie będą może zbyt dokładne ale zawsze... Powiem wam tyle - ten wyjazd to masakra, bo trasa nie jest wogóle zaplanowana, pakowanie z pół godziny na pewno przeciągnęło się na dwie albo trzy i nie wiem jak ja z nimi przeżyję te trzy tygodnie... To takie AJ WAJ jest...

Brak komentarzy: