
Dzisiaj wyjeżdżam... to znaczy już wyjechałam... Korzystam z nowo odkrytej opcji i przeniosłam się w czasie żeby napisać te posty... Więc nie będą może zbyt dokładne ale zawsze... Powiem wam tyle - ten wyjazd to masakra, bo trasa nie jest wogóle zaplanowana, pakowanie z pół godziny na pewno przeciągnęło się na dwie albo trzy i nie wiem jak ja z nimi przeżyję te trzy tygodnie... To takie AJ WAJ jest...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz