Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

niedziela, 27 lipca 2008

:P


Jejku... To już ostatni post wysłany w przyszłość... Bo umieram w drodze!!! Już nie mogę oni są podczas podróży nie do zniesienia! I nie ma gdzie uciec!!!! I tak trzy dni lub nawet dłużej! Masakra... Ja chce do domuuuuu.... Zwiedzanie wszystkiego co sie tylko udało wcisnąć do planu też jest masakryczne... :P

Brak komentarzy: