Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

piątek, 19 października 2007

woda!

I byłam znowu na basenie z misiem... Tylko lis nie mógł :(. Ale i tak było fajnie :)! Myślę że to dobrze nam zrobi tylko trzeba jakiś bliższy basen znaleźć... Dobranoc misiu, do jutra... Dobranoc lisku, kocham cię i fajnych chrzcin... :*

Brak komentarzy: