Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

wtorek, 16 października 2007

Ojoj!!!

To jest cudowne!!! I teraz widać czemu ja go tak kocham!!! Bo wstaje w południe, wyspana ale dalej pół żywa i co widzę na moim blogu?! Właśnie taką notkę dodaną przez lisa!!!

Tylko, że to nie ja jestem tym aniołem stróżem... Z bardzo prostej przyczyny (w zasadzie z dwóch). Po prostu nie bardzo chyba bym się spełniła w takiej roli ;)

Bo mój charakter można porównać do znaku jing i jang albo dwóch kotów... Czarnego i białego :)

Z jednej strony może faktycznie mam w sobie coś z anioła... Ale to tylko 50%...

Bo z drugiej jest całkowity diabełek... I to w dodatku szalony... :)

I jak ktoś taki może być aniołem stróżem?!

Ale lis ma swojego anioła, który naprawdę się o niego troszczy...

A ja mogę być najwyżej dziewczyną z marzeń... :*



Brak komentarzy: