To jest cudowne!!! I teraz widać czemu ja go tak kocham!!! Bo wstaje w południe, wyspana ale dalej pół żywa i co widzę na moim blogu?! Właśnie taką notkę dodaną przez lisa!!!
Tylko, że to nie ja jestem tym aniołem stróżem... Z bardzo prostej przyczyny (w zasadzie z dwóch). Po prostu nie bardzo chyba bym się spełniła w takiej roli ;)
Bo mój charakter można porównać do znaku jing i jang albo dwóch kotów... Czarnego i białego :)
Z jednej strony może faktycznie mam w sobie coś z anioła... Ale to tylko 50%...

Z jednej strony może faktycznie mam w sobie coś z anioła... Ale to tylko 50%...
Bo z drugiej jest całkowity diabełek... I to w dodatku szalony... :)
I jak ktoś taki może być aniołem stróżem?! Ale lis ma swojego anioła, który naprawdę się o niego troszczy...



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz