Przespałam prawie cały dzień (bo nie poszłam do szkoły) a i tak czuje się jak zbity pies... To jest po prostu straszne! I jeszcze strasznie tęsknię za lisem którego nie wiedziałam od trzech dni... I generalnie mi źle... Może chociaż z misiem sie dzisiaj zobaczę...
Kto zrozumie?
No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?
poniedziałek, 15 października 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz