Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

środa, 17 października 2007

hip hip hurra!

Dla lisa oczywiście!!!


Bo ja zawsze wierzyłam!!! I nie przeliczyłam się... Wręcz przeciwnie! Nawet to co czuje teraz nie jest w stanie wyrazić całego mojego podziwu i zaskoczenia!!! To jest wspaniałe!


Bo


i



I naprawdę postąpiłeś według tych myśli!!!

I z odwagą lwa ja feniks rzucający się w płomienie zrobiłeś to... i jak on odrodziłeś się jeszcze wspanialszy...



Więc nasze rozmowy na przystanku nie poszły na marne!!!

Naprawdę mnie posłuchałeś mimo absurdalnych z pozoru propozycji...



Więc teraz wielka radość!!! I oczywiście wielkie podziękowanie dla miśka, dzięki którego krzykom nic by się nie udało... Bo wcześniej nie słuchałeś!!!


Dziękuje misiaczku... Naprawdę... I jeszcze raz gratuluje kochanie!!! Zwyciężyłeś! To jeszcze nie koniec wojny ale ty już zwyciężyłeś!!!!! :* :* :*

Brak komentarzy: