Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

niedziela, 7 października 2007

Po niedzieli


Mmmmm... Czuje się wyprzytulana za wsze czasy :). Lisek dzisiaj był i zuchy były i dobry obiadek z rodzinką był... Fajnie było... Tylko że lekcje dalej nie zrobione... Więc ja nie wiem jak jutro wstanę... Bo do tej pory sprzątałam... Al w sumie dzień ok... Tylko mnie zegarek w łazience przestraszył że już po północy... KCL... I Elusek się odezwał... Sweet!

Kocham was wszystkich :*

Brak komentarzy: