Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

wtorek, 23 października 2007

...O-O...

Jestem smutna, obrażona, zła, zawiedziona, zraniona, rozczarowana, załamana, zdenerwowana...

Po prostu miałam złudzenia, że coś sie zmieni... Że wreszcie mogę na kogoś liczyć... Jak widać trzeba się z tym pogodzić...

Brak komentarzy: