
Ech... Dobrze że wreszcie jest troszkę wolnego. Szkoda tylko że jestem chora i że ta sobota będzie jaka będzie. Ustawianie ławek dla maturzystów to porażka. Usypianie u Kamila też... Wogóle jakoś tak do niczego, boli mnie głowa i mam światłowstręt... Ech...
1 komentarz:
czyżby migrena? a misiu jest kofffany :*
Prześlij komentarz