Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

niedziela, 27 kwietnia 2008

Pfff


Jakoś tak mi marudno.... Bo niby wieczór fajny i wogóle... Ale dzień w sumie zmarnowany i nic w dodatku do szkoły nie zrobiłam... Zero lekcji czy czegokolwiek... Masakra. Mam nadzieję że jutro uda mi się wstać i coś zrobić... A jeśli tak to może jeszcze kino? Co powiesz kocie na kino? Mrrrrrr

1 komentarz:

alex pisze...

marnowanie czasu to nie tylko u Ciebie :) ja też ostatnio miałam taki dzień że nic nie robiłam :D