Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

środa, 23 kwietnia 2008

Refleksyjnie


Elegancko ubrany mężczyzna. W pełnym garniturze, ze srebrnym zegarkiem. Na święta dostał od siostry zegarek z wygrawerowanym imieniem, ale woli nosić ten bo jest lepszy, bogatszy. Na pewno nie spaźnia się ani o sekundę. Idzie ulicą, zatłoczoną, gwarną. Idzie pewnym krokiem, lawirując pomiędzy ludźmi, unikając zderzenia. Właśnie o włos minął idącą w poprzek kobietę w czerwonej sukience. Nie ma pojęcia, że gdyby nosił zegarek od siostry... Gdyby nosił zegarek od siostry, wszystko tego dnia wykonałby z dwusekundowym opóźnieniem. Te dwie sekundy nie pozwoliłyby mu ominąć kobiety w czerwonej sukience, potrąciłby ją i przewrócił. Tak zaczęłaby się ich znajomość, znajomość z kobietą w której zakochałby się bez pamięci. Miłość pozwoliłaby mu lepiej się zaprezentować i sprzedać wspaniałe umiejętności. Osiągnąć sukces. Zarabiać duże pieniądze, w pełni pozwalające na zapewnienie wszystkiego co najlepsze gromadce dzieci, o których marzył od lat. Dzieci jego i kobiety w czerwonej sukience... Może lepiej, że nie wie? Może lepiej, że wybrał zegarek srebrny, a nie złoty, spieszący o trzy sekundy? Ze swoim srebrnym zegarkiem bezpiecznie dojdzie do biura, nie wpadając po drodze pod czarnego Renault, aby spokojnie spędzić kolejny nudny dzień w pracy nie dającej mu ani satysfakcji ani pieniędzy?

1 komentarz:

alex pisze...

daje do myślenia... ale przedstawia życie w naszej cywilizacji... zabieganie i ogólne myślenie o sobie...