
Ech... czy aż tak widać? Co ja na to poradzę że nie dosypiam? Nie mogę się wysypiać... Chce mi się spać cały czas, a tak się nie da. Padam po przyjściu ze szkoły z migreną i mroczkami przed oczami, ktoś mnie budzi wieczorem, uczę się w nocy żeby nie zawalić szkoły a następnego dnia znowu to samo. Dzisiaj prawie zaspałam na sprawdzian z matematyki - kompletny rekord wyszłam z domu dwie minuty po obudzeniu się... A kolejne dwie minuty biegłam na autobus, bo normalnie idę cztery. Ale zdążyłam i napisałam. A to wszystko dlatego że wczoraj tak dużo się działo. Pierwsze w moim życiu zebranie wyborcze... I od razu dałam się wkopać w komisję mandatową i skrutacyjną... Ale mnie się to w sumie podoba :D i oczywiście dziadziuś rządzi :)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz