Ech... Jestem wykończona! Po pierwsze nawałem sprawdzianów, po drugie kursem, po trzecie alergią i przeziębieniem na kupie. I przerażona sobotą to wogóle jest jakiś powalony pomysł, ale cóż... ja się nie będę odzywać. Zrobię tylko zadanie z matematyki, umyje sie i za pół godziny zamierzam już głęboko spać! Dobranoc!
Kto zrozumie?
No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?
wtorek, 29 kwietnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
nie poddawaj się teraz przed tobą 4dni wolnego, więc odpoczniesz i spokojnie się przygotujesz do egzaminu i na sprawdziany :) głowa do góry :*
Prześlij komentarz