
Ech... musze szybciutko jakiś prezencik wymyślić dla misiaczka mojego małego! I zrobić biologię i wziąć sie za naukę, chociaż tak bardzo się nie chce... I mam nową pasję - jedzenie tych śmiesznych batoników, co to lisek dał spróbować i są taaaaaaakie pyszne! i poszłabym na basen :D
1 komentarz:
cóż z tym ostatnim da się coś zrobić, jak się do końca wykuruję możemy pójść razem :)
Prześlij komentarz