Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

sobota, 14 marca 2009

kurs...


Nie no... na kursie było fajnie, szkoda że ich tak malutko. I fajnie że zajęcia z Zuzią miałam, fajnie się gadało i wogóle luzik... a teraz padam z nóg...

Brak komentarzy: