Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

sobota, 7 marca 2009

sobota jak sobota


Rozmowa z babcią była kochana. Wycieczka też całkiem całkiem, teraz już została tylko jedna do końca. Jutro obchody szczepu... nie czuje się na siłach, ale nie zawiodę... A teraz pomagałam mamie robić kapustę, poszatkowałam całą wielką główkę :)

1 komentarz:

alex pisze...

ja szczerze też nie zbyt dobrze się czuję, ale cóż nie ma kto nas zastąpić, więc nie mamy wyjścia...