Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

niedziela, 29 marca 2009

?


Dzień w mojej samotni. I w sumie nic nie zrobiłam. Przespałam cały dzień - dosłownie cały i nawet klatki nie pomalowałam. Nic. Teraz dopiero się trochę obudziłam to może się wezmę za tą biologię - najbliższy temat: układ nerwowy. Nie lubię tego i dlatego tak mi to opornie idzie. Ale potem już będzie hormonalny i płciowy, to już będzie ok. I malutkie powtórzenie z ekologi. A na koniec tylko genetyka, a to już bieżący temat. I zostanie tylko przerobić metabolizm i będę mogła z dumą powiedzieć że jestem gotowa. I tyle.

1 komentarz:

alex pisze...

zazdroszczę...ja jestem w burakach ;(