Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

czwartek, 12 marca 2009

Zzzzzzz...


Ech, z tymi zdjęciami to tak strasznie dużo roboty... ale cieszę się że to robimy. Wogóle ostatni dni jakieś takie senne są. Przychodzę po szkole i idę spać... a potem siedzę po nocy żeby lekcje zrobić. porażka kompletna. Ale w szkole nie jest źle tylko studentki historii dobijające.

1 komentarz:

alex pisze...

nie tylko ty masz senne dni, ja też i już kilka osób mi w ostatnich dniach mówiło że ma taki dziwny dzień bo senny i takie jakieś rozleniwienie. nawet konie to odczuły, jednego dnia wariowały a drugiego były tak senne że nie chciało im się nawet galpcem iść :P