Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

środa, 5 marca 2008

Wyjaśnienie...

Dla tych którym nie chce się (lenie!) rozszyfrować moich postów:
Będę je pisać Morse'em dopóki większość osób które wiem że czytają tego bloga nie zostawi na nim swojego śladu... Bo wy nawet nie wiecie ile to znaczy, a kosztuje naprawdę niewiele wysiłku... Jeżeli nie to i tak nie odczytacie co tu piszę! I macie problem. Kto ma odczytać to odczyta :*

To taki mój mały bunt i foch...

Brak komentarzy: