Dziwne przygody (i odpały) jeszcze dziwniejszej osoby...
Kto zrozumie?
No kto?Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze...Kolejny z moich szalonych pomysłów...Ale może znajdę bratnią duszę,która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwai zrozumie wszystkie moje rozterki?
poniedziałek, 3 marca 2008
służba
Wiem że chwalić się nieładnie... Ale ja się muszę dowartościować. Bo pomogłam dziś człowiekowi, ale wcale nie czuję się usatysfakcjonowana... Nie żałuję to nie o to chodzi, ale to jakieś takie było... No nie wiem. Ale pomogłam. I koniec. To nic że mam zupełnie inne odczucia. Trudno. I mam apel: Zmieńmy od dziś podejście do świata: Śmiejmy się i fazujmy, bo może to nie rozwiąże to naszych problemów... Ale przynajmniej będzie zabawnie... :*dla wszystkich
Cóż można powiedzieć? Tytuł mówi sam za siebie... Mieszanina dziwacznych (nie zawsze nazwanych) emocji i pomysłów zebranych razem i związanych niebieską wstążeczką... Na ogół śliczna i kochana, ale jak się wkurzę i zacisnę ząbki to już nie puszczę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz