Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

piątek, 28 marca 2008

Co teraz?...

Jestem smutna i mam doła... I nic nie da mówienie "nie dołuj się". I niby to prawda, że oni wiedzą jak to wygląda... Ale sam powiedział że się nie zna... I nie wiem co dalej... I troszkę się przestraszyłam tą drugą propozycją... Chociaż plany na najbliższą przyszłość to kompletne zignorowanie jej... Nie wiem co mam myśleć... :(

Ale nie chce o tym rozmawiać i boli mnie głowa... Więc nie pytajcie nawet bo i tak nie odpowiem! A jutro przyjedzie Majka II. Będzie ciekawie. I muszę się wreszcie zacząć uczyć! Może nie pójdę dziś spać? Bo spałam w końcu cały dzień... Ale i tak padam... Boże co się dzieje?! I w ciągu najbliższych dni zamierzam zdecydować czy podejmuję walkę i otwartą wrogość z moją wagą... Zobaczymy...

A kiedy tak patrzyłam na te opisy, to wróciły wspomnienia... I to jest fajne! Ciesze się. Z tego powodu się naprawdę cieszę. Kocham was myszki :**

Brak komentarzy: