Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

piątek, 19 grudnia 2008

Wigilia była całkiem miła. I nawet życzenia takie całkiem osobiste i sympatyczne. Teraz tylko przeżyć wigilię z zuchami.

Brak komentarzy: