Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

poniedziałek, 15 grudnia 2008

Dzień jak co dzień... no prawie. W szkole znowu jestem sama, a on nawet mnie nie poinformował. Babka od polskiego wkurzona że nikt granicy nie przeczytał, ja w sumie tez jestem o to na siebie zła. Na kółku też prawie nikogo nie było. Jeszcze całodzienny stres dentystą... ale na szczęście nie było tak źle dostałam mega mocne znieczulenie, ale za to będą krwiaki... Wole krwiaki od paniki i bólu...

Brak komentarzy: