
Zaczynam walkę! Ze wszystkim. Ze sobą też. Od dzisiaj chorobom mówię nie i popadam w samouwielbienie. I jeszcze zachwycam się każdym drobnym szczegółem. A od długiego weekendu (czyli najbliższego) zaczynam walkę ze wszystkim co się da. Ze sobą, ze złymi przyzwyczajeniami, nauką, z nieprzychylnymi mi osobami, z nerwami, z leniem i bałaganem. I ze wszystkim co mi sie uda wymyslić! Chyba musze listę tego zrobić...
3 komentarze:
no to do dzieła kochanie trzymam kciuki :)
i pamiętaj Gan-Baru!!!
:*
Prześlij komentarz