Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

wtorek, 18 listopada 2008

:(


Buuu... Jest mi strasznie źle, prawie nic nie jadłam od 26 godzin i wogóle wszystko jest do niczego. Może jutro uda mi się zebrać do szkoły, mam nadzieję że jakoś to przeżyję.

1 komentarz:

alex pisze...

dasz radę. wierzę w Ciebie :*