Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

niedziela, 22 czerwca 2008

ble...

Dzień pod znakiem pakowania... Najpierw namiotów, teraz siebie... A jeszcze obrazki nie gotowe... Dobrze że w trakcie była popołudniowa drzemka i zakupy i dopieszczenie przez przytulanie... I rower... który się rozpada... hehe... Jutro będzie masakra :)

2 komentarze:

alex pisze...

nie mów, że będzie masakra bo ja jadę :D i nie jadę na wakacje, tylko po to żeby wam pomóc :D

Silwerkonika pisze...

no mam nadzieje :D