Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

niedziela, 15 czerwca 2008

:)

wróciliśmy.... i było super... tylko jedna smutna rzecz - Kraków stał się brzydszy... :(

Brak komentarzy: