Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

czwartek, 12 czerwca 2008

ble...


Pół dnia byłam nieżywa, potem zamiast szybo skserować książkę to wysłuchiwałam teorii o nieśmiertelności biologicznej a teraz siedzę i zakuwam... masakra...

Brak komentarzy: