Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

czwartek, 19 czerwca 2008

:******


Już sie nie gniewam i już jest dobrze... plasterek naklejony, mimo że blizna zostanie... już dobrze... Ibyło tłumaczenie i przepraszanie i przytulanie... i już ok. Tylko sie martwię pewnym załamkiem... i będę miała śliczne baletki i podoba mi się kolczyk :D i coraz bardziej kusi mnie moje marzonko niespełnione. I wreszcie zabrałam się za tą biblioteczkę :D Nie skończę teraz... Ale po wakacjach na pewno się uda :D i będzie dobrze. Tylko o jedno mam strasznego focha, chociaż misiek próbuje to załagodzić... Ale to i tak nie fair! I wogóle jest dziwnie wszystko... Byle do 22 lipca! Wtedy jedno z marzeń się spełni! :*** Dziękuję misiaki :***

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

=]