
Hip hip!... bo dalej mamy cztery łapy :D kto dogoni mysz kto dogoni mysz... I na razie sie goimy i do piątku jesteśmy na antybiotyku i nie chcemy (mamy nadzieję) niczego ucinać! Bo pan doktor (podobny w zasadzie do Giertycha) ucinał nogi żółwiowi i sowie... a taka mała to szybciej pójdzie... ale takiemu chomikowi ton jeszcze nie ucinał... i mam nadzieję że nie będzie musiał!
I właśnie zaczynam walkę z głupią leniwą kluchą! Zobaczymy jak mi pójdzie :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz