Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

czwartek, 1 listopada 2007

światełko

Najpierw była akcja znicz na której było naprawdę super i był tak nasz kochany Marian, który jest super, słodki, wspaniały i którego gorąco pozdrawiam!


No a potem była totalna masakra i zostało mi złamane pół życia...
Ale nie chce o tym mówić...

Brak komentarzy: