Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

sobota, 10 listopada 2007

myr myr...

oj tak! dzisiaj to sie naprawdę wyspałam! Przespanie całego dnia... to jest właśnie moja kocia natura! A jeszcze milsza pobudka! Znalezienie na biurku telefonu z taki prze kochanym smsem! Po prostu kokosowy gaj!


Nawet sobie nie wyobrażacie jak ja kocham tego lisa!

Brak komentarzy: