Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

piątek, 9 listopada 2007

:(


No bo lis jest chory!... Zbiórka niby była fajna i basen też... ale bez niego to nie to samo!

Brak komentarzy: