Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

niedziela, 21 września 2008

???


wczorajszy wieczór mimo że przed telewizorem z Bridget Jones był bardzo męczący - walka z własnym psem o zrobienie mu porządku z łapami to porażka. A dzisiejszy dzień... interesujący. trochę kochany trochę naukowy trochę wkurzający... interesujący...

3 komentarze:

Black Fox pisze...

wkurzający? ale i tak cie kocham :*

alex pisze...

niema to jak kochane zwierzaki, ja wczoraj walczyłam z myszą, żeby ją wykąpać :D

Silwerkonika pisze...

no zwierzaczki są koffane... ale lisku wkurzający był kto inny... A ciebie też kocham!!!