Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

czwartek, 11 września 2008

Pomoc


Ach... Jakie piękne jest niebo po deszczu, jakie delikatne i słodkie powietrze... A ja zamknięta w pokoju siedzę nad książkami, pociesza mnie tylko kubek herbaty, a w dodatku to plan na najbliższe kilka miesięcy... Masakra.

Kochanie... Myślę że jest ci już łatwiej, myślę że to zasługa pani Dybowicz, myślę że powinieneś do niej chodzić co najmniej raz w tygodniu, myślę że to by ci pomogło nie tylko w domu, ale w nauce i we wszystkim. A ona jest cudownai niedługo może pomoże kolejnej ważnej dla mnie osobie... Chociaż szczeże mówiąc ja się jej trochę boję...

3 komentarze:

Black Fox pisze...

:* ;)

alex pisze...

jeśli trafisz na odpowiednią osobę, która może Ci pomóc to należy z tego korzystać, ja niestety na takie nie trafiłam i mam uraz niestety, ale może teraz się to zmieni... bo w zasadzie nie ma innego wyjścia...

Silwerkonika pisze...

Na pewno się zmieni... jak nie tak to inaczej, ale zmienić się musi...