Kto zrozumie?

No kto? Bo ja nawet nie wiem dlaczego bloga pisze... Kolejny z moich szalonych pomysłów... Ale może znajdę bratnią duszę, która odważnie zanurzy się w otchłani szaleństwa i zrozumie wszystkie moje rozterki?

poniedziałek, 15 września 2008

:/


Brrrrr... na polku zimno, a mi nawet w domku zimno... siedzę i smarkam, a mój brzuszek protestuje przeciwko tabletkom... Czekam na moje słoneczko które ma przyjechać wieczorkiem, sprzątam i zbieram się do lekcji... Ale to dopiero od godziny (od kąd zazeły działać różne Cirrusy i tym podobne...). Nudze sie i nie lubie być chora!!! I nie lubie jak jest zimno i jak wszystko jest takie rozlazłe... Bleee...

1 komentarz:

alex pisze...

to prawda na polu jest okropnie, aż wole nie myśleć jak ja jutro będę jeździć konno jeśli będzie taka pogoda brrrr...
a ty się kuruj, bo siedzenie w domu z katarem to chyba nie jest to o czym marzyłaś :D